Trwa masowe szaleństwo na punkcie filmu "Kler", którego nikt nie widział, ale każdy wie co o nim sądzi, media robią promocję i wszyscy mówią o skandalach pedofilskich w Kościele. Ale czy każdego przestępcę seksualnego wolno nam głośno piętnować? Są naukowcy, którzy badali jaki procent wśród pedofilów stanowią konkretne grupy społeczne. Wyniki są niepoprawne politycznie, i choć prezentujemy jedynie publicznie dostępne informacje z podanymi źródłami naukowymi, to kontrowersyjne słowa zagwiazdkowaliśmy. Czemu? Bo pisze się o wysokim odsetku h*************tów wśród pedofilów - od 9 do aż 30-40 i 50 proc.(1). To też nie pomogło i nasz wpis został usunięty przez Facebook. Na Minds umieszczamy oryginał. Bez gwiazdek. Badania wykonywali m.in. dr Heasman i dr Freund z Clarke Institute of Psychiatry w Toronto, którzy zajmowali się 457 pedofilami. Ustalili, że spośród nich aż 1/3 to homoseksualiści. Pierwszemu z badaczy wyszło 34 proc., a drugiemu - 32 proc.(2). Wykonywano też inne badania, np. sprawdzano klinicznie reakcje organizmów pedofilów (przepływ krwi przez członek) na obrazy dzieci. Tu wyszło, że wśród pedofilów, homoseksualiści stanowią 9 proc.(3). Ale np. w USA badano przypadki molestowania dzieci przez przybranych rodziców i ustalono, że aż 50 proc. miało charakter homoseksualny. W samym stanie Ilinois wyszło 34 proc.(4). Na dodatek okazało się, że pedofile homoseksualni objęci badaniem, mieli molestować średnio dwa razy więcej dzieci, niż reszta(5), a dane zbierano z oświadczeń samych pedofilów. Gdy informacje zebrano z oświadczeń anonimowych, wyszły jeszcze większe różnice. Wśród księży 80,9 proc. ofiar molestowania było płci męskiej(6). No właśnie, operujemy tu liczbami na poziomie 9, 30, 40, a nawet 50 procent... A ilu księży jest wśród pedofilów? Według raportu rządowego Children's Bureau, jeden duchowny przypada na 3000 sprawców przestępstw seksualnych przeciw dzieciom w USA. Jest to 0,034 proc. Również w USA, ale z innego okresu wyszło 0,05 proc. To samo ...